że niby tez ziomal trafił do piekła w którym gnębił swoje kochane osoby,to by miało sens wtedy
raczej zwariowal i sam sobie taka kare jako pokute wymyslil
ale film bardzo ale to bardzo kiepski- gra aktorska nie istniala wogole
Nie mam złudzeń, w tym filmie o nic tak naprawdę nie chodzi jest to gniot.
Szukanie jakiegokolwiek logicznego wytłumaczenia, tego co się dzieje nie ma
sensu. Mam wrażenie że chcieli zrobić film z pogranicza Urodzeni Mordercy,
a Piła. A wyszedł im cholernie chaotyczny, pozbawiony sensu syf.
Mało kasy mieli bo jeżeli się nie mylę mieli max dwie dobre kamery
pozostałe były niewiele lepsze od cyfrówki. Widać to, kiedy nagle zmieniają
się ustawienia detali obrazu, no chyba że mieli taki zamiar, tylko wtedy
pojawi się pytanie po co?
Jeżeli chodzi o grę aktorską wypadła ona nie najgorzej na tle reszty.
Chociaż była na poziomie aktorów amatorów pokroju Mroczków.
Zdecydowanie najlepsza w filmie była muzyka.